
Zaletą Ryanair jest to, że jest tania i dokonuje przelotów w wiele miejsc Europy.
Chociaż ostatnio mówiło się o upadku tej firmy (szereg odwołanych samolotów, likwidacja wielu baz, brak chętnych pracowników) uważam, że warto korzystać z ich usług.
Bilety rezerwujemy i opłacamy drogą elektroniczną, czyli najpierw wybieramy na stronie przewoźnika interesujący nas termin i miejsce przeznaczenia, potem przelewamy pieniądze na konto, dostaje potwierdzenie wrz z numerem lotu na e-mail- który musimy koniecznie mieć ze sobą na odprawie! (może być nawet zapisany w komórce, ważne, aby był) i tyle. Można też udać się do biura Ryana i tam kupić bilet, jednak nie w każdym mieście jeszcze mają biura i ja akurat z tej opcji nigdy nie korzystałam, więc nie wiem czy jest drożej czy tak samo.
Jedyne co mnie irytuje to bagaż- może ważyć jedynie 15 kg. Ale można to obejść, ponieważ nawet na walizkę cięższa o 3 kg pracownicy linii przymykają oko i nie musimy dopłacać, co nigdy się nie zdarza np. w liniach EasyJet- przekroczyłeś, płacisz. Oczywiście nie można przesadzać i ładować 10 nadprogramowych kilogramów, no chyba że nie straszne nam dopłaty- bodajże 10 euro za każdy kilogram.
No i ceny- niby niskie, ale po doliczeniu bagażu, wszelkich opłat itd. nie jest już tak różowo. Wtedy najlepszą opcja wydaje się rezygnacja z bagażu głównego i podróz jedynie z podręcznym ,ale nie zawsze jest to możliwe.
Ale trzeba dodać, że firma ma swojej ofercie często takie okazje, ze jeżeli odpowiednio wcześnie zarezerwujemy przelot, płacimy de facto tylko za bagaż plus opłaty lotniskowe, więc uda nam się polecieć w stosunkowo odległe miejsca nawet za 70 zł!
Catering orz obsługa samolotów są bez zarzutu, jednak czasem problemowi są pracownicy lotniska. Chodzi mi zwłaszcza o te dodatkowa opłatę za uprzywilejowane wejście na pokład. Wiadomo przecież, że korzysta się z tych linii głównie ze względu na cenę, więc jeżeli ktos nie uiscił dodatkowej opłaty a stoi z małym dzieckiem to powinni już puścic go przodem a nie zawsze to robią.
Generalnie trzeba za wszystko dodatkowo płacić- wózek, jedzenie, pierwszeństwo wejścia, bagaż, ale jeśli weźmiemy kanapki na drogę, zabukujemy bilet wcześniej, nie mamy małych dzieci i nie musimy pierwsi biec do samolotu, aby zając dobre miejsce (mi jakoś zawsze udawało się znaleźć idealną miejscówę bez szczególnego wysiłku) ta linia będzie dla nas idealna.
Tylko pamiętajmy, że nie dostaniemy zwrotu poniesionych kosztów, jeśli sami zrezygnujemy z przelotu. Istotne jest też, że przebukowanie terminu przelotu kosztuje niemal tyle samo, co nowy bilet, więc dobrze się zastanówmy zanim ostatecznie dokonamy zakupu.