A zatem stało się. Dotarliśmy na koniec rajskiej podróży. By wspomnienia były z nami nieco dłużej, jeszcze raz odwiedziliśmy "zatokę rekinów", które tego dnia dokazywały razem z płaszczkami, zakupiliśmy - z pomocą naszego Rezydenta - kilka rodzajów Curry Powder, by spróbować stworzyć egzotyczną potrawę u nas w domu

Oczywiście nie mogło także zabraknąć "ostatniej wieczerzy" w naszej ulubionej restauracji.
A tuż po niej, lądujemy na katarskiej ziemi - Doha. Zwiedzanie o północy w temperaturze 34 stopni okazało się ogromnym wysiłkiem. Dodatkowo reprymenda od żołnierza by nie filmować obiektów państwowych....zniechęciło nas to do dłuższej wyprawy po mieście i dość szybko wróciliśmy na lotnisko.
Braki sprzętowe również miały wpływ na morale wyprawy - jako, że kilka dni wcześniej stała się rzecz straszna i nasze GoPro odmówiło posłuszeństwa - zdani byliśmy jedynie na kamerkę z iPhona. Upragnione zdjęcia nocnej panoramy drapaczy chmur muszą jeszcze na nas poczekać.
Na szczęście namiastka tych ostatnich momentów i widoków została uwieczniona w krótkim - ostatnim - filmiku z budżetowych Malediwów.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą widzieć linki.
Zarejestruj się